Jak pewnie większość z was zauważyła, że z prawej strony w opisie mnie, zmienił się idol. MARYLIN MANSON!!!
Tak, właśnie, stałam się fanką Marylin Mansona i muzyki rockowej/metalowej.
Jak to się stało?!
A więc hasałam sobie po YouTube w poszukiwaniu jakiejś fajnej muzyki i wyszukałam wreszcie Marylin Mansona. Nie stało się to jednak przypadkowo. Zawsze czułam jakąś taką "miłość" do takiej "dzikiej" muzyki, szalonej i właśnie ON mi się przypomniał. Może się to wydawać dziwne ale w mojej rodzinie jakoś tak bycie fanem Mansona jest "dziedziczne". Moja babcia lubi Mansona moja mama lubi Mansona a ja KOCHAM Marylin Mansona. Przesłuchałam wszystkich możliwych, mi dostępnych jego piosenek, wiem o nim to co powinnam.
A jego piosenki? Czy on w ogóle żyje?
Wydaje mi się, że jego najbardziej znaną piosenką jest "Personal Jesus" . Ja ją poprostu I ♥ love <3.
Tak! On żyje!
Sama miałam ostatnio takiego mindfuck'a i gadałam z mamą o Mansonie i nagle takie pytanie walłam:
A on w ogóle żyje?! A moja mama: Tak! Przecież on ma dopiero ok. 40 lat!
A ja już taka szczęśliwa, że moje pytanie się sprawdziło ☻.
Jakie piosenki mi się podobają?
Moja piosenka naj naj naj najukochańsza to "This Is The New Shit". No kocham!
A jakie jeszcze?
1. This Is The New Shit.
2. Personal Jesus.
3. The beautiful people
4. Sweet Dreams.
5. No reflection.
O to właśnie moja pierwsza 5 ulubionych piosenek Marylin Mansona, oczywiście jest też dużo innych ale te to moje ulubione.